Biała bajka z kwitnącego sadu
Na sesji miałam mieć dwie krynolinki ale jedna w ostatniej chwili musiała zrezygnować, a ja nie chciałam przekładać sesji ze względu na chimeryczną o tej porze roku pogodę. Drzewa kwitą tylko dwa tygodnie i zgrać wtedy modeli, pogodę i kwiatki to bardzo stresujące. Marta przyjechała po południu. Jest rekonstruktorką historyczną, zajmuje się strojami z XIX wieku i prowadzi fajnego bloga "Buduar Porcelany". Pogoda była bajkowa, wymarzona więc uśmiech permanentnie trzymał mi się wyłącznie na uszach. :))) W sadzie biała krynolina lśniła i odbijała się od kontrastu zieleni a zgrywała się z białym kwieciem sadów. No bajka.- Bo wiesz, krynolina to rodzaj kalectwa - zaśmiała się Marta. Trochę mnie to zdziwiło, ale zrozumiałam to szybko widząc jak próbuje wstać z miejsca gdzie ułożyłam ja na trawie. :) Dziękuję za wspaniała przygodę i do zobaczenia znowu :) 



















Powrót
Olka 2016-04-23 22:04
Rewelacja!!! Kolory!!! Kadry!!!! No i ta suknia ... i kwiaty wszystko!!! <3 Cudne.
Zazdroszczę.
Iwona 2016-04-24 17:45
Prześliczne zdjęcia.
Krzysiek 2016-04-24 18:48
Piękna kobieta ;)
|
|